Dino ma swoją centralę w Krotoszynie, 7 centr dystrybucyjnych w całej Polsce, a w 2022 roku przekroczy 2000 sklepów detalicznych. Biorąc pod uwagę obroty przekraczające 14mld PLN Dino staje się drugą do co wielkości siecią spożywczą w Polsce. Ustępuje miejsca jedynie Biedronce, której regularnie depcze po piętach. Jak wprowadzić swoje produkty do sieci Dino? Jak z nimi współpracować?
Jeśli jesteś producentem mięsa, wędlin czy kabanosów to raczej to się nie uda. Dino jest właścicielem Agros-Rydzyny producenta mięsa i wędlin. Na stronie producenta można znaleźć informacje, że 100% sprzedaży idzie właśnie do Dino. W mojej ocenie miejsce znajdzie się jedynie dla wiodących marek z kultowymi produktami. Mniejsze firmy z tej kategorii bez ambitnych marek raczej muszą szukać szczęścia w pozostałych dyskontach.
Dino to typowy dyskont, w którym zakupy mają być szybkie i kompakowe. Wpadasz, 15min i wychodzisz z pełną siateczką zakupów. Brak kolejek, pusty parking, krótki asortyment. Taka moda na dyskontowe zakupy chwyciła Polaków za serca. Ma to odzwierciedlenie w asortymencie. Dino będzie przeciwnością Carrefour, czy Auchan, które to maja całe alejki piwa, słoików czy słodyczy. W związku z tym w określonej kategorii zazwyczaj jest jedynie kilka zamiast kilkadziesiąt EANów. Jeśli Dino ma już swoją markę własną w danej kategorii, a Twoja marka jest praktycznie konkurencją dla nich to wniosek nasuwa się sam. Nikt nie zgodzi się wprowadzić do asortymentu produktu, który skanibalizuje markę własną.
Dino podobnie jak od 2021 roku Biedronka otworzyło się na „lokalnych dostawców”. Przecież nie da się inaczej bo dostawca jabłek z Grójca nie będzie woził do Koszalina, albo producent ziemniaków z Wielkopolski nie dostarczy do Nowego Sącza. Dostarczyć może i by dostarczył, ale se doliczy za transport i suma summarum koszty logistyki zjedzą cały zysk. Swego czasu Dino puściło w teren swoich przedstawicieli, którzy szukali w terenie dostawców na jedno centrum dystrybucyjne. Aktualnie nadal jest taka potrzeba, ze względu na szybki rozwój sieci. Patrząc na rok 2021 to codziennie otwierali jeden nowy sklep. Logiczne jest więc, że towaru potrzebują coraz więcej.
Carrefour, Auchan czy Kaufland otwierają kilka placówek rocznie. Czasem nawet więcej zamykają niż otwierają. Coś tam przejmą po Tesco, a czasem przytulą się do nowootwartej Galerii Handlowej. Nikłe więc prawdopodobieństwo, że ich obecni dostawcy będą niewydolni. Natomiast Dino zasuwa jak żelazny pociąg wykręcając co roku coraz większe przychody. Możesz tutaj upatrywać swojej szansy na zostanie dostawcą. Pisz, dzwoń, wysyłaj coraz to nowe propozycje. Musi coś pęknąć i wtedy #TomaszSprzedane